Choroby nowotworowe to dziś prawdziwa plaga. 1600 osób
dziennie umiera z powodu raka. Zachorowalność rośnie dość mocno. Niestety –
świadomość na temat czynników zachorowania jest wciąż niewielka. W przypadku
tej choroby dość często obserwuję schemat wyparcia, na zasadzie: „mnie to nie
dotyczy”, „wolę się nie badać, żeby nie wiedzieć” itp. Warto jednak mieć pewną
świadomość – przed tą chorobą można się skutecznie bronić!
Przedstawiam 10 czynników, które zwiększają ryzyko zachorowania na nowotwory:
1. Cukier. A raczej nadmiar cukru. Dziś cukier dodawany jest wszędzie – do produktów gotowych, przetworzonych, do sosów, napojów, soków, a nawet warzyw, czy przetworów owocowych i warzywnych (które często same z siebie są słodkie). Spożywamy dziś zdecydowanie za dużo cukru i nasz organizm nie daje sobie z tym rady. Cukier stymuluje wyrzut insuliny i o ile w ilościach fizjologicznych insulina nie jest naszym wrogiem, to częste duże wyrzuty insuliny nie są już dla nas bezpieczne. Insulina jest dość mocno powiązana z aktywacją sensorów takich jak mTOR czy IGF1, które dość mocno nasilają podziały komórek i rozrosty. O ile jesteśmy bardzo aktywni to te sensory pomagają nam budować masę – o tyle przy braku aktywności (i stanach zapalnych) – mogą promować nowotworzenie.
2. Nadmiar energii – czyli gdy jemy więcej niż nam potrzeba. I tutaj wcale nie o sam cukier chodzi ,czy słodycze i Fast foody. Ale generalnie o spore nadwyżki kalorii. Gdy nie przepalimy danej ilości energii (np. na treningu) i podjadamy stale siedząc przed TV – nasz metabolizm może się blokować (na skutek czegoś takiego jak nierównowaga redox) i tym samym zaczynamy produkować sporo wolnych rodników tlenowych. Jeśli lubisz dużo zjeść – powinieneś/powinnaś także lubić porządnie się zmęczyć 🙂
3. Brak ruchu. Analogicznie do tego co powyżej. Człowiek jest stworzony do tego, aby się ruszać. Nigdy wcześniej nie było takich wygód, żeby wszędzie podjeżdżać samochodem, czy żeby jedzenie „rosło na półkach marketu”. Ruch poprawia metabolizm, poprawia wrażliwość na insulinę, wpływa pozytywnie na gospodarkę hormonalną. Regularne ćwiczenia obniżają ryzyko niemal wszystkich typów raka!
4. Stres. Szczególnie stres przewlekły. Stres powoduje, że stale są uwalniane glikokortykoidy, adrenalina, noradrenalina – co ma bardzo niekorzystny wpływ na cały organizm. Stres zakłóca nam trawienie, gospodarkę hormonalną i metabolizm. Liczne badania potwierdzają, że nadmiar hormonów stresu uwalniany długi okres czasu prowadzi do powstawania przerzutów, rozrostu komórek raka i ucieczki przed układem odpornościowym. Dla porównania – dopamina hamuje rozrost raka i prowadzi do jego śmierci. Kiedy uwalnia się dopamina? Kiedy robimy to, co lubimy robić i co sprawia nam radość!
5. Niedobór snu. Praca zmianowa oraz niedobór snu zostały oficjalne uznane za kancerogeny – czynniki prowadzące do powstawania raka. Podczas snu regenerują się nasze neuroprzekaźniki (czytaj – możemy mieć dobry nastrój), moduluje nasza gospodarka hormonalna, wydziela się GH, który poprawia nam regenerację, układ odpornościowy się wzmacnia, mózg oczyszcza z toksyn, wątroba pracuje wydajniej. Podczas snu uwalnia się także melatonina – hormon o działaniu antyoksydacyjnym i antynowotworowym i antyzapalnym. Niedobór snu pogarsza także aktywność komórek NK – głównych zabójców komórek rakowych.
6. Odwodnienie. Bez wody nie ma życia. Brak wody to dziś powszechny problem. Wolimy pić kawę, herbatę, słodkie napoje, a to prowadzi do odwodnienia i nierównowagi elektrolitów. Nerki nie pracują sprawnie, detoks jest osłabiony. Bez wody nasz mózg nie pracuje sprawnie. Często bóle głowy to po prostu odwodnienie. Brak wody promuje też wyrzut histaminy – której nadmiar prowadzi do alergii, przepuszczalności jelit, nietolerancji pokarmowych i stanów zapalnych. Histamina promuje także tworzenie nowych naczyń krwionośnych przez komórki raka – czyli ułatwia im rozrosty i powstawanie przerzutów. Najlepiej pic wodę mineralną z dodatkiem soli (kłodawskiej, himalajskiej).
7. Toksyny. Z ubrań, chemii domowej, odświeżaczy powietrza, powietrza, wody, leków, kosmetyków, farb – wielu środków codziennego użytku. Nie da się dziś uniknąć wszystkiego niestety. Ale można znacząco ograniczyć ekspozycje na toksyny. Zdrowa żywność nieprzetworzona, bawełniane ubrania (nie z Chin), naturalne kosmetyki, ocet do czyszczenia mieszkania, olejki naturalne zamiast odświeżaczy – mamy wybór.
8. Niedobory składników odżywczych – takich jak witaminy czy minerały. Witaminy i minerały są niezbędne do przeprowadzenia detoksu w wątrobie, do sprawnego zajścia metabolizmu czy do pracy naszych antyoksydantów takich jak glutation, SOD, katalaza. Wiele osób dziś nie dba o zapewnienie sobie optymalnej dawki witamina, minerałów i antyoksydantów. Dieta wysokoprzetworzona często nie zawiera za dużo naturalnych witamin, za to często ma dodatek słabo przyswajalnych form dodawanych sztucznie tj. syntetyczny kwas foliowy. Warzywa, owoce, żółtka jaj, glony, ryby, owoce morza, orzechy – to najlepsze produkty bogate odżywczo.
9. Osłabiona odporność. Nasze układy odpornościowe są dziś bardzo rozregulowane. Choroby autoimmunologiczne to prawdziwa plaga – mogą dotyczyć nawet 1 na 5 osób, podobnie alergie. Stres, odwodnienie, niedobory, za mała ilość snu, przewlekłe stany zapalne – to wszystko mocno uderza w nasz układ odpornościowy. Anemia, niedobór selenu, nadmiar glikokortykoidów – to tylko niektóre czynniki zaburzające pracę odporności. Wówczas komórki rakowe uciekają – nie są sprawnie wyłapywane chociażby przez komórki NK i mogą się panoszyć.
10. Zaburzona gospodarka hormonalna. Nasze hormony mogą być przyjacielem albo wrogiem. Estrogen w ilości optymalnej jest dobry, ale nadmiar estrogenów, albo nieprawidłowy ich detoks może prowadzić do powstawania rakotwórczych form, które stymulują nadmierne podziały komórek i ułatwiają rozrost raka. Częstym problemem jest tutaj brak siarki, magnezu, zaburzona praca wątroby. Źle metabolizowany testosteron także może u Panów prowadzić do zwiększonego ryzyka raka prostaty. Kiełki, warzywa krzyżowe i wiele ziół moduluje naturalnie prace naszych hormonów oraz poprawia ich detoks.
Oczywiście istnieją także pewne predyspozycje genetyczne, jednak w niemal 90%przypadkach jest to choroba epigenetyczna – czyli powstała na skutek niekorzystnych warunków środowiska.